sobota, 25 stycznia 2014

Kiss&Cry - Domino Game

Trzeba przyznać, że rok 2013 nie był szczególnie udany pod względem debiutów. Nie dość, że nie było ich zbyt wiele, to i jakość debiutów pozostawiała sporo do życzenia. Tam gdzie był pomysł, brakowało wykonania, tam gdzie było wykonanie, brakowało pomysłu. Oczywiście były chlubne wyjątki jak choćby Lim Kim czy Ladies' Code, ale patrząc szerzej, zeszłoroczne debiuty rozczarowały.

Czy jest to trend, który zostanie podtrzymany w roku 2014? Czy kpop to już tak zapchany rynek, że dla debiutantów z tortu nie został nawet malutki kawałek, a jedynie okruszki? Czy rynkowi potentaci naprawdę tak bardzo odjechali już konkurencji? A może jest odwrotnie, może to wciąż bogaty rynek przyciąga coraz większą liczbę ludzi, którzy chcą z tej wielkiej puli pieniędzy ugrać coś dla siebie, choć niekoniecznie są na to przygotowani?

Ja skłaniam się ku tej drugiej opcji, a na poparcie swojego poglądu mam choćby najnowsze debiutantki, czyli kwartet Kiss&Cry, który pracuje pod skrzydłami wytwórni Winning Insight. Już ich debiutanckie nagranie "Domino Game" pokazuje, że w grupie drzemie spory potencjał, ale jest też dowodem na to, że wytwórnia niekoniecznie wie, jak ten potencjał wykorzystać.



Zacznijmy od tego, co zostało zrobione dobrze, od piosenki. Już sam muzyczny kierunek jest ciekawym wyborem, bo brzmienie utworu jest zainspirowane nie tyle latynoskimi klimatami, co amerykańskim popem inspirowanym latynoską kulturą. Sporo tego typu nagrań wydano w Stanach na przełomie wieku (hm, zabrzmiało trochę poważniej niż by chciał).

Tak czy inaczej podoba mi się klimat, podoba mi się żywiołowośc piosenki, podoba mi się instrumentarium i moc bijąca z nagrania. Jednak przede wszystkim podobają mi się głosy. Wszystkie wydają się trzymać dosyć wysoki poziom, a przynajmniej jedna z dziewczyn jest obdarzona nie tylko wielką silą w płucach, ale także wyjątkową jak na kpop barwą. Od strony muzyczanej jest to zdecydowanie udana propozycja, a wokale dziewczyn są dostatecznym powodem, by wypatrywać kolejnych nagrań tego zespołu.

Sęk w tym, że w kpopie chodzi nie tylko o muzykę i tutaj projekt zaczyna się sypać. Zacznijmy od wizerunku grupy. Póki co - nie istnieje. Tak, dziewczyny wyglądają sympatycznie, ale to w tej branży norma. Gorzej, że teledysk nie tylko nie pomaga ustanowić wizerunku poszczególnych członkiń, ale wręcz w tym przeszkadza uprawiając jawny sabotaż.

Z początku myślałem, że wiem, która dziewczyna śpiewa którą partię, ale po pierwszej zwrotce zupełnie się pogubiłem, bo zaczęły się przebitki i nagle głos, który z początku kojarzyłem z jedną twarzą, teraz towarzyszył innej. To naprawdę poważny strzał w stopę, bo do czasu obejrzenia występu telewizyjnego nie rozwikłam tej zagadki. Sęk w tym, że mnie grupa zainteresowała talentem wokalnym i dlatego chce mi się sprawdzić który z głosów należy do której dziewczyny. Jednak jestem pewien, że wiele z osób nie jest tym debiutem aż tak zainteresowanych i zupełnie odpuszczą sobie takie śledztwa. Ten teledysk naprawdę utrudnia grupie dotarcie do odbiorców.

Sam klip - już nie patrząc przez pryzmat wizerunkowy, czy marketingowy - jest dosyć dziwny. Właściwie każdy jego element jest zbyt dobry, by go zrugać, ale też zbyt słaby, aby go chwalić. Weźmy dekoracje. Z jednej strony nie mogę powiedzieć, żeby były przygotowane i dobrane absolutnie bez wyczucia, ale pozostawiają wrażenie wizualnego ubóstwa i kręcenia klipu po kosztach. A jednak ten aspekt klipu jest równoważony przez bardzo dobry montaż i pracę kamery, które szczególnie dobrze eksponują co ciekawsze elementy choreografii. I już, kiedy jestem gotów chwalić kamerzystę i reżysera, gdzieś na progu dostrzegalności widzę coś niedorobionego w obrazie - jakąś taką jakość kojarzącą mi się z polskimi serialami, względnie brazylijskimi telenowelami - brzydką dosłowność, zupełnie jakby ktoś kręcił wesele albo pierwszą komunię.

Po tym wszystkim, co napisałem, wydawałoby się, że teledysk mi się nie podoba. A jednak to nie do końca tak. Pomimo tego, że jestem świadom jego wszystkich wad, niedoróbek i problemów, to jednak nie mogę oderwać od niego oczu. To nawet nie chodzi o to, że mi się podoba. Po prostu, kiedy go oglądam, to pochłania moją uwagę do tego stopnia, że nie jestem w stanie śledzić napisów do piosenki. Nie wiem czy to kwestia dziewczyn rozpraszających moją uwagę, agresywnego montażu i żywej kamery, może to wina przebojowej natury samej piosenki, ale ten teledysk naprawdę mnie wciąga - nawet nieco wbrew mojej woli.

Na początku tego wpisu stwierdziłem, że "Domino Game" jest przykładem niewykorzystanego potencjału i to zdanie podtrzymuję. Piosenka jest przebojowa, dziewczyny i śpiewają, i tańczą, i wyglądają, a jednak teledysk robi napawdę niewiele by sprzedać je tak jako grupę, jak i z osobna. W dodatku sam klip, pomimo tych wszystkich plusów ma jednak w sobie coś taniego i pozostawia uczucie jakby projekt nie był do końca profesjonalny, choć wiele elementów trzyma tu naprawdę wysoki poziom. Przy nieco większym nakładzie sił i środków ze strony wytwórni, to mógł być naprawdę znaczący debiut. A tak, ja odhaczam sobie w pamięci, że grupa jest obiecująca, ale jak duża będzie rzesza faktycznych konsumentów tego produktu, naprawdę trudno mi wyrokować.

3 komentarze:

  1. Sama jestem zaskoczona,ale spodobał mi się ten debiut.Widząc zapowiedzi wydawało mi się że nie będzie to nic specjalnego,a jednak.Piosenka naprawdę jest dobra,o tym nawet nie trzeba pisać,ale teledysk.No widać że wytwórnia fortuny na niego nie wydała.Ale dobra,to debiut,można to wybaczyć.Mam jednak nadzieję że przy kolejnym nagraniu będzie lepiej.

    Mam nadzieję że w 2014 roku będzie więcej ciekawych debiutantów.Jak do tej pory oprócz Kiss&Cry spodobały mi się również MAMAMOO oraz nowa męska grupa JYP,GOT7. Chociaż mam też duże nadzieje co do istniejących już formacji.Mam nadzieję że dla niektórych grup ten rok będzie lepszy niż poprzedni (Secret,4Minute).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAMAMOO chyba technicznie jeszcze nie zadebiutowało, to z Bumkeyem to tylko taka pokazówka, na koniec tego klipu jest zajawka ich właściwej debiutanckiej piosenki. Dlatego jeszcze o nich nie pisałem, ale szykuje się fajna ekipa. GOT7 jeszcze nie obadałem.

      Usuń
    2. Coś mi właśnie nie do końca pasowało z tym debiutem MAMAMOO.W takim razie wyczekuje ich debiutanckiej piosenki :)

      Usuń