poniedziałek, 6 stycznia 2014

[2013] [TOP 10 MV] [SOLIŚCI]

Najwyższa pora zacząć podsumowywać rok 2013, bo istnieje obawa, że nawet pisząc jeden tekst dziennie, nie wyrobię się do końca stycznia ze wszystkim, co zaplanowałem. Cóż, pożyjemy, zobaczymy, dzisiaj zaczynamy z wysokiego C. Najlepsze dziesięć teledysków minionego roku - z jednym zastrzeżeniem, dzisiaj pod uwagę biorę tylko solistów.

Kilka słów wyjaśnienia.

Ranking jest bardzo osobisty, a i tak sam długo zastanawiałem się nad kolejnością nagrań, a także nad samymi kandydaturami i ich liczbą. Ostatecznie stanęło na formacie z 10 propozycjami, ułożonymi od miejsca dziesiątego do miejsca pierwszego. Na dziesiątce stanęło dlatego, że w wielu kategoriach kandydatur będzie naprawdę dużo, gdybym nie postawił sztywnej granicy, niektóre listy liczyłyby sobie np. 5 miejsc i kolejne 10 wyróżnień. Tak nakładam na siebie jakiś limit. Możliwe, że z tego powodu na którejś liście zagoszczą propozycje przeciętne, ale trudno, TOP 10 to TOP 10.

Dzisiejszy ranking dotyczy tylko teledysków, tylko do piosenek solistów. W kolejnych dniach będą pojawiały się rankingi dla solistek, grup itd. a także piosenek, układów tanecznych itp. Oznacza to, że dzisiejsze propozycje na topie znajdują się głównie za sprawą obrazu, a nie dźwięku. Oczywiście dobry teledysk do bardzo słabej piosenki miałby problemy z zagoszczeniem w zestawieniu, ale przeważnie jakość klipu idzie w parze z jakością piosenki. Jednak chcę tu wyraźnie zaznaczyć, że w tym wypadku obraz był nie tylko kryterium przydzielenia kandydatury, ale także decydował o miejscu na liście. Od strony dźwięku istotne było to, jak obraz komponuje się z piosenką, a nie to jak dobra jest sama piosenka.

Zaczynamy!

Numer 10 

Tytuł: "Crooked"
Wykonawca: G-Dragon



Uzasadnienie:
Klip zrobił na mnie wrażenie z dwóch względów. Pierwszy jest czysto techniczny - jakość zdjęć i montażu jest doskonała. Kamera porusza się w bardzo sprytny, płynny sposób, sersze plany obejmując w całej złożoności, bez uciekania się do zbytnich oddaleń, bardziej emocjonalne sekwencje ilustrujące izolację i osamotnienie,są wystarczająco przejrzyste, by przemawiać do widza, ale przy tym nie ckliwe, co pozwala zachować męski tonj narracji. Do tego zabawa klatkażem - spowalnianie niektórych sekwencji, ujmuje obrazowi nieco dosłowności, a tym samym ustrzega go przed banalnością.

Drugi atut to współpraca obrazu z piosenką. "Crooked" to krótka historia młodego faceta, który radzi sobie z rozstaniem w sposób (auto)destruktywny. Brzmienie jest wyspiarskie, lekko punk-rockowe i taki też jest klip. Wypełniony gówniarskimi wybrykami zagubionego gościa, który bez wyraźnego celu snuje się po bocznych uliczkach Londynu. Prosta, ale celna ilustracja.

Numer 9

Tytuł: "Love Blossom"
Wykonawca: K.Will



Uzasadnienie:
Główną zaletę tego klipu w pełni dostrzega się dopiero zimą. Obraz jest cudownie wiosenny. Największe wrażenie robi uchwycenie wiosennego słońca - ciepłego, ale nie parzącego. Do tego przyjemne rozmycie, spokojny montaż i dobra współpraca z muzyką czynią ten klip nienagannym technicznie.

Drugi atut to humor. K.Will rzadko, a może nawet wcale nie pojawia się w teledyskach do swoich piosenek. Razzagościł na planie i został zastrzelony. Zresztą, jeżeli oglądacie ten teledysk po raz pierwszy - czy spodziewaliście się, że ktoś tu kogoś zastrzeli? Na dokładkę mamy typa szalejącego w tle na zatrzymanych atrakcjach.

Numer 8

Tytuł: "Open The Door"
Wykonawca: Im Chang Jung



Uzasadnienie:
Humor na ekranie to trudna sprawa, szczególnie w teledysku. Kiedy próbujemy kogoś rozśmieszyć chodzi nie tylko o sam dowcip, ale także o to, jak zostaje dostarczony. W wypadku "Open The Door" dostawa jest na czas, a pudełko jest tak kanciaste, że można się skaleczyć. Świetny klip, którego sednem nie tyle jest nawet sam pomysł, co gra aktorska i miny mówiące więcej niż tysiąc słów. Do tego to po prostu kawał dobrze nakręconego obrazu.

Numer 7

Tytuł: "Mine"
Wykonawca: Kim Jaejoong



Uzasadnienie:
Piękne zdjęcia zwierząt w zwolnionym tempie, sczególnie dech zapiera moment kiedy bohater wbiega między kruki. Do tego olbrzymi nakład pracy włożony w kostiumy i scenografię. W pierwszej chwili do widza to może nie docierać, ale cały ten świątynny plan został zbudowany od podstaw, dlatego, jest tak fenomenalnie oświetlony, a kamera może w nim tak swobodnie pracować. Do tego bardzo dsobre ewfekty specjalne w końcowym segmencie. Jeżeli miałbym się czegoś czepiać to tej maski Bane'a i tego, że stylizacja goth/emo/vamp zawsze mnie trochę śmieszyła -jednak jeśli tak mają wyglądać takie teledyski, to ja jestem za.

Numer 6

Tytuł: "Babay"
Wykonawca: Zion.T



Uzasadnienie:
Pomysł, pomysł, pomysł i jeszcze raz wykonanie. Jak już napisałem wyżej - humor w teledysku to trudna sprawa, bohaterowie nie bardzo mogą mówić, tempo obrazu i jego stylistyka muszą pasować do brzmienia, ba nawet sam humor musi być do niego dopasowany. Przerysowane, kreskówkowe postacie, statyczna kamera, która była domeną wczesnej animacji - ze względów technicznych - i slapstickow humor. Do tego przezabawna gra i stylizacja samego wokalisty sprawiają, że klip bawi, pasuje do piosenki i na dokładkę zapada w pamięć.

Numer 5

Tytuł: "Ringa Linga - dance version"
Wykonawca: Taeyang



Uzasadnienie:
Ten teledysk tylko wydaje się prosty i tani. Tanie na pewno nie jest zatrudnienie jednej z najlepszych grup tanecznych na świecie, opracowanie i przećwiczenie z nimi układu tanecznego. Proste nie jest zorganizowanie tych wszystkich przejść, zsynchronizowanie wszystkich akcji - bo nie mówimy o kiwaniu do kamery a o złożonej choreografii. Proste nie jest poprowadzenie master-shota, ani nawet jego imitowanie. Warto zwrócić uwagę, że kamera nie tylko się obraca, nie tylko śledzi bohaterów, ale także zmienia kąty nachylenia i wysokość zawieszenia, aby w konkretny sposób eksponować układ taneczny. Autor albo ma dużą wizualną wyobraźnię, albo poświęcił sporo czasu na próby. Ale nawet jeśli przyjęlibyśmy, że jest to teledysk relatywnie prosty, to wciąż pozostaje niezmiernie efektowny.

Numer 4

Tytuł: "Miss Kim"
Wykonawca: Zion.T



Uzasadnienie:
Ha, to jedna z tych pozycji, które trudno uzasadnić. Klip po prostu robi wrażenie tak swoim całokształtem, jak i detalami z osobna, ale w końcu rzecz i tak sprowadza się do klimatu, który obraz tworzy wespół z muzyką - wystylizowany, ale tylko do pewnego stopnia, w żadym razie nie przerysowany, nawet nie na siłę autentyczny, raczej inspirowany klimatami retro, przy zachowaniu pewnych własności nowoczesnego kina.

Numer 3

Tytuł: "Flower"
Wykonawca: Yong Junhyung



Uzasadnienie:
Misternie wykonane detale kręcące się wokół tytułowego motywu kwiatów oraz ciepła i zimna. Doskonała kompozycja obrazu i dobór kolorystyki - tyczy się to charakteryzacji, oświetlenia, dekoracji, jak i samej kamery i późniejszej obróbki cyfrowej. Zręcznie wkomponowane, imponujące segmenty taneczne. Abstrakcyjna, intrygująca natura niemal każdego kadru. Wszystko świetnie wykonane i połączone z dźwiękiem. Gdybym brał pod uwagę także samą piosenkę, możliwe, że to byłby numer 1.

Numer 2

Tytuł: "Coup d'etat"
Wykonawca: G-Dragon



Uzasadnienie:
Każda scena jest przepysznie symboliczna. Do tego ilość dekoracje, kostiumy, nawet oświetlenie dodają całości nieco nienaturalnego posmaku,l graniczącego między teatrem, a sennym koszmarem. W znaczenie poszczególnych scen wgryzłem się >>TUTAJ<<, nie będę powtarzał całego długiego wywodu - w skrócie to opowieść o wszystkich koszmarach show-biznesu i drodze do wyzwolenia, która wiedzie poprzez zniszczenie swojego dotychczasowego wizerunku. Nawet jeżeli nie jest to szczery przekaz, a tylko kolejna maska, to wciąż obraz robi wielkie wrażenie, kiedy się go rozgryzie.

Numer 1

Tytuł: "DOOM DADA"
Wykonawca: T.O.P



Uzasadnienie:
Wspaniała mieszanka artystycznych inspiracji, sięgająca m.in. do kina, malarstwa i sztuki nowoczesnej, a być może także filozofii. Liczba detali wplecionych w obraz zdaje się sugerować, że całość ma jakieś znaczenie, choć równie dobrze może to być zabawa tworzywem i motywami, ze świadomością ich sensu, ale bez układania ich w jakiś spójny twór. Tak czy inaczej jest to teledysk wybitny. >>TUTAJ<< rozgrzebałem temat analizy poszczególnych scen, choć do żadnych finalnych wniosków nie doszedłem.


Coś pominąłem, kogoś nie doceniłem?
A może po prostu macie swoją własną listę?
Zapraszam do komentowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz