Sistar19 jest dosyć dziwnym tworem. To podgrupa formacji Sistar składająca się z Hyorin i Bory. Sęk w tym, że przeważnie podgrupy różnią się czymś od macierzystych formacji - wizerunkiem, muzycznym stylem, czasem nawet docelową grupą odbiorców. Sistar19 jest tak naprawdę okrojonym klonem macierzystego Sistar. Mimo to, na nowy singiel formcji czekałem z niecierpliwością. Dlaczego?
Sistar jest jedną z seksowniej prezentujących się grup na koreańskim rynku, a Sistar19 to jej atrakcyjniejsza część, ale w tym zdjęciu, ujawnionym przez wytwórnię kilka dni temu, zainteresowała mnie przede wszystkim stylizacja. Przed rokiem 2012 Sistar było seksowne, było przebojowe, ale nie w najlepszym guście. Piosenki były strasznie proste, przeładowane bezsensownymi wtrąceniami po angielsku, a stroje krzykliwe, kolorowe i nieco prostackie.
W 2012 wizerunek grupy uległ zmianie i to zdecydowanie na lepsze, a formacja zdobyła wielką popularność. Zamiast opowiadać, odsyłam >>TUTAJ<< i >>TUTAJ<<. Zdjęcie powyżej zdecydowanie zapowiadało kontynuowanie tego pomysłu przez Sistar19. Kilka godzin po zdjęciu, wytwórnia wypuściła zwiastun video, który zachowam na później. Zwiastun nie zdradził wiele, ale upewnił mnie, że muzycznie również podtrzymano kurs z 2012 roku.
W ramach ciekawostki wspomnę, że tego samego dnia, na moment, styczniowy powrót grupy stanął pod znakiem zapytania. Sistar uczestniczyło w nagraniach programu telewizyjnego dla stacji MBC. Programu, który w skrócie nazwać można olimpiadą gwiazd. Bora startowała w sprincie na 70 metrów. Wygrała swoją eliminację, ale przekraczając linię mety źle postawiła stopę i runęła na twarz. Z początku sytuacja wyglądała groźnie, bo wokalistka nie podnosiła się o własnych siłach i musieli interweniować lekarze, ale na szczęście nic poważnego jej się nie stało.
Dobra, ale teraz już piosenka
Po pierwszym przesłuchaniu byłem z kilku względów rozczarowany i choć po czasie wciąż dostrzegam pewne mankamenty, to te najpoważniejsze odpadły. Dlaczego piosenka w pierwszej chwili do mnie nie trafiła? Po pierwsze zwiastun zapowiadał coś, w moim odczuciu, ciekawszego. Po drugie strasznie rozpraszały mnie włączone napisy. Czytanie napisów przy pierwszym przesłuchaniu piosenki to zdecydowanie zły pomysł. Kiedy zacząłem bardziej skupiać się na brzmieniu piosenki niż na jej znaczeniu, natychmiast notowania tego utworu poszły u mnie w górę.
Od czysto muzycznej strony zastrzeżenia są drobne, ale jednak są. Saksofon(?) przewijający się w refrenie nie dość, że nie porywa, to w dodatku przebija się na pierwszy plan, zagłuszając wokal. Drugi zarzut tyczy się finału piosenki. Utwór jest raczej wolny i nastrojowy, a jednak swoją konstrukcją robi podbudowę pod silny finał, który tak naprawdę nigdy nie następuje. Nie ma ani wzmocnionego powtórzenia refrenu, ani żadnego ekspresyjnego, emocjonalnego zrzutu. Jest krótka i niezbyt wyszukana wokaliza, która utrzymana w tonacji reszty utworu, nie daje potrzebnej siły i nośności na zakończenie piosenki. Ten ostatni zarzut nie obniża w moim odczuciu jakości kawałka, ale wpływa na jego przebojowość.
Pozytywy są dwa i to dosyć oczywiste. Hyorin i Bora. Pozytywy tak dla oczu, jak i dla uszu, ale... No właśnie. Od strony muzycznej Bora ma w tym duecie znacznie mniej do powiedzenia. Już w piosenkach Sistar pojawia się problem z dominacją Hyorin, ale tutaj... Tutaj Bora zalicza bardziej gościnny występ w piosence Hyorin, niż sama faktycznie śpiewa. Nie mam nic przeciwko ani jednej, ani drugiej wokalistce, ale wytwórnia powinna się zastanowić, co sprzedaje.
Hyorin to świetna wokalistka, która głosem potrafi topić lodowce, tańczyć też umie z podobnym skutkiem, ale jak ma występować z koleżanką, to i dla Bory powinno zostać trochę miejsca na scenie. Ja wiem, że Bora głównie rapuje, ale jest też świetną tancerką, o czym można się przekonać w końcówce pierwszego klipu >>TUTAJ<<. Skoro mniej śpiewa, to mogłaby dostać większe pole do popisu w tańcu...
Taniec, to mi o czymś przypomina. >>TUTAJ<< znajdziecie wspominany przeze mnie już kilka razy teaser do tego teledysku, niestety nie można go osadzić. Czy też uważacie, że to brzmienie jest zdecydowanie ciekawsze od piosenki, którą ostatecznie wydano? Właśnie dlatego w pierwszej chwili "Gone Not Around Any Longer" nieco mnie rozczarowało.
Ale na szczęście, nie jest tak, że tę wersję piosenki całkowicie skreślono.
Co prawda to tylko intro trwające trochę ponad minutę, ale przyjemnie się słucha. No i patrzy. Obie dziewczyny świetnie się ruszają, a widać, że piosenka jest mocno zorientowana na towarzyszącą jej choregrafię, która w występie jest co najmniej równie ważna co piosenka. Za układem stoi ta sama osoba, która pracowała z Sistar przy okazji "Alone" (link dawałem już na początku tekstu). To widać chociażby po akceńcie położonym na płynne, powolne, zmysłowe ruchy.
POSTSCRIPTUM
Piosenka, pomimo swoich drobnych wad, z miejsca stała się przebojem. Zaliczyła m.in. tzw. "all-kill" czyli jednoczesne pierwsze miejsce na wszystkich najważniejszych listach przebojów w wydaniach codziennych i cogodzinnych. Przy czym nie jest to żaden chwyt ze strony wytwórni, która sama wybiera te "najważniejsze" listy, a fakt ogłaszany odgórnie przez koreański związek fonograficzny.
BONUS
Chcecie zobaczyć choreografię bez szalejącej kamery? Proszę bardzo.
A co same wokalistki mają do powiedzenia o nowej piosence? Krótki wywiad z Sistar19. Są dodane angielskie napisy.
Niestety nie działa jeden link. D: Można prosić o odświeżenie go?
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że to, co teraz wsawiłem, to nie jest to, co było tutaj wcześniej, ale przynajmniej tego na pewno nie zdejmą, bo jest na oficjalnym kanale. Tzn. to ten sam układ i ten sam podkład, o który chodzi, ale tamto wykonanie było na antenie innej stacji i zostało lepiej wykadrowane. Wpisując tytuł piosenki i słowo intro wyskakuje też wersja z Mnetu, ale to chyba też nie to, co było tutaj wcześniej. Wersji MBC i KBS nie umiem odgrzebać, bo jest zalew mirrorów tych dwóch wykonań i jeszcze więcej tanecznych coverów pasjonatów, a raczej pasjonatek.
Usuń