środa, 19 czerwca 2013

Lee Hyori - Crazy

Ponieważ dzisiejszy wpis będzie raczej króciutki, więc już na wstępie pozwolę sobie odejść od tematu. Kiepskie wiadomości z Korei, bo After School się wykrusza. Najpierw uraz Lizzy, a teraz Nana wylądowała w szpitalu. Wątpliwe by któraś z dziewczyn wykurowała się przed końcem promocji, więc grupa będzie kończyła je w szóstkę. Więcej na temat urazu Nany na końcu >>TEGO<< wpisu.

No dobra, ale dzisiaj nie o After School. Dzisiaj kolejny wpis o Lee Hyori. Przykro mi, nic nie oporadzę, kobita wydała bardzo fajny album, a teraz wypuszcza równie fajne teledyski. Najpierw był rewelacyjny, pre-releasowy klip do "Miss Korea" (>>TUTAJ<<), potem główny track albumu - "Bad Girls" (>>TUTAJ<<) - również doczekał się całkiem zgrabnej wizualizacji. A dosłownie kilka dni później ujawniono minimalistyczny, ale nastrojowy teledysk do duetu "Amor Mio" z Park Ji Yongiem (>>TUTAJ<<).

Jednak już wtedy wiedziałem, że to nie koniec teledysków, bo do mediów przenikł ciekawy kadr zapowiadający jeszcze jedno nagranie. Co przedstawiał kadr? Lee Hyori przebraną za mężczyznę.



Co do piosenki, to nie napiszę tutaj wiele więcej niż w recenzji albumu (>>TUTAJ<<) Tak się składa, że Crazy to jedna z piosenek, które mniej przypadły mi do gustu. Nie oznacza to w żadnym razie, że jest z nią coś nie tak, po prostu jakoś mnie nie porwała, a całe wydawnictwo jest po prostu bardzo dobre i znalazło się na nim wiele wyraźnie ciekawszych piosenek.

A jednak to rytmiczne, elektroniczne brzmienie przez swoją lekkość i błahość bardzo dobrze komponuje się z żartobliwym klimatem teledysku. Ciekaw jestem czy najpierw wybrano piosenkę i to do niej dorobiono ten klip, czy też może było odwrotnie - najpierw ktoś wpadł na pomysł klipu-dowcipu, a potem dobrano do niego najbardziej pasującą klimatem piosenkę?

W każdym razie efekt końcowy jest niezwykle spójny. Kolejne przejścia pomiędzy kadrami świetnie współgrają z rytmem. Również kolejne demonstracje szelma-manier męskiej inkarnacji "bad girl" wydają się być ściśle powiązane z rytmem utworu, a przecież już sama piosenka należy do wybitnie rytmicznych. Pozostając przy kwestii spójności muszę też wspomnieć o retro-stylizacji. Jak nie przepadam za pin-upem, tak tutaj został on świetnie wykonany i w dodatku jest całkowicie uzasadniony muzycznymi inspiracjami dla towarzyszącego utworu.

Wiem, że klip ten w jakiś sposób ma promować czwartą edycję programu telewizyjnego "Challenge Super Model Korea" (czyli coś w stylu naszego "Tap Madyl"), ale nie wiem czy dziewczyny z teledysku to uczestniczki programu. To jednak wydawałoby się logiczne. W każdym razie moją faworytką jest zdecydowanie pani nalewająca benzynę.

Coś jeszcze powinienem napisać? A, chyba nie wspomniałem jeszcze, że Lee Hyori w tej nieoczekiwanej roli wypada znakomicie. Styliści również spisali się na medal, choć chyba doszło do jednego przeoczenia - mam wrażenie, że Lee Hyori jako mężczyzna ma długie paznokcie. Na szczęście nie rzuca się to natychmiast w oczy, bo dłonie, kiedy tylko nie podszczypują dziewczyn, natychmiast lądują w kieszeniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz