środa, 7 sierpnia 2013

Brejking Nius 29.07-04.08.13

Miniony tydzień przyniósł niewiele nowinek, ale całkiem sporo nowych nagrań, więc koniec końców jest oczym pisać. Niestety miniony tydzień nie pomagał mi w pisaniu, bo jak nie upał to zmęczenie powodowały, że zdecydowanie przedkładałem pozycję leżącą w łóżku nad pozycją siedzącą przed komputerem. Efekt jest taki, że o ile zaległości związane z powrotami, które mnie interesowały, już zdołałem nadrobić, o tyle pozostałe nagrania pierwszy raz usłyszę i zobaczę pisząc ten tekst...

A obiecywałem sobie, że tym razem będzie szybciej.

Powroty, powroty, powroty

Jak zwykle zacznę nagraniami, których na blogu nie opisywałem. Jednym z nich jest debiut żeńskiej formacji Queen B'Z. Grupa składa się z 5 dziewczyn: MaeAhRi, SeulYi, Jini, Aram i Rumi i szczerze powiedziawszy zastanawiam się, czy przedstawianie całej piątki czemukolwiek służy. Ich debiut raczej szybko pójdzie w niepamięć.



Bardzo dobry przykład na to, że w popie bardziej niż talent i pomysł liczą się zdolności ludzi stojących za produkcją. Debiutantki pokazały, że mają ciekawe głosy, wydaje się też, że potrafią śpiewać. Ktoś w wytwórni opracował też całkiem niezły wizualny koncept teledysku. A jednak końcowy efekt jest raczej nieciekawy. Piosenka nie chwyta, brak jej pewnej płynności i lekkości, które muszą charakteryzować tego typu kawałek. A klip po prostu wygląda niskobudżetowo - słabe oświetlenie, słabe kadry i nudny, rzemieślniczy montaż. Wygląda to bardziej jak nagranie z wesela niż teledysk.




Kopiuj-wklej akapit powyżej, z tą różnicą, że M.I.B nie są debiutantami, a ich zaplecze produkcyjne jest ciutek pokaźniejsze od tego, które do dyspozycji miały koleżanki powyżej. Przy czym teledysk do "Men In Black" jest tylko nieznacznie lepszy od strony technicznej, a sam pomysł wydaje się wizualnie zdecydowanie niewyeksploatowany. Grupa dobrze radzi sobie ze śpiewaniem, ma wyraziste głosy... Ale ta piosenka to takie niemrawe popłuczyny po "Nillili Mambo" Blockbustera, a przecież w tym brzmieniu w pierwszej kolejności idzie właśnie o energię. Co do filmowego nawiązania, to jest to tylko jednorazowy bajer, nic szczególnego niestety.




Bardzo dobra piosenka, której nie będę słuchał. W muzyce jest ta gęsta, seksowna atmosfera, którą sprzedają także słowa. Teledysk jest zdecydowanie przyjemny wizualnie, przynajmniej z mojej, samczej perspektywy. No i głosy śpiewające ten utwór brzmią rewelacyjnie. Nominalnie jest to nagranie wokalistki Kim Greem, jednak druga połowa piosenki to wokal Jeehwana z duetu 2Bic, a króciutki segment rapu wykonuje popularny ostatnio Kanto. Niestety sam podkład, pomimo ciekawej stylizacji i swojej nastrojowej funkcjonalności, jest zwyczajnie nudny i sprawia, że nie czuję żadnej motywacji żeby wracać do tego nagrania. Szkoda.




Wytwórnia Brand New Music Korea po raz kolejny pokazuje, że rap nie musi być domeną panów z krokiem w kolanach. Kolejny ciekawy, dźwiękowy eksperyment, mocno inspirowany hiszpańskim brzmieniem. Niestety nie mogę znaleźć tłumaczenia słów, ale wnoszac po tytule i teledysku, chodzi o emocje i ich ekspresyjne wyrażanie. Za rapem stoi jedna z legend koreańskiej sceny - P-Type, wokalnie w refrenach wspiera go Sungwoo Jungah, a na skrzypcach przygrywa im skrzypaczka Son Su Kyung.




Strasznie popowy pop. Z nutą obrzydzenia do samego siebie muszę przyznać, że to całkiem niezła piosenka i całkiem niezły teledysk. Nie zdziwiłbym się, gdyby chłopaki z VIXX trochę namieszali tym nagraniem. Niby nie ma tu oszałamiających wokali, ale kompozycja jest nad wyraz zgrabna, a całość - może z wyłączeniem lekko tandetnego haczyka - sprawia bardzo profesjonalne wrażenie, tak od strony audio, jak i video. Tak czy inaczej po obejrzeniu tego klipu przez moment chciałem spalić monitor...



Osobiście grupy takie jak Bohemian uważam za najbardziej egzotyczną część k-popowej sceny. Coś pomiędzy boys-bandem, a poważną muzyką. Niby bardzo solidne głosy, niby instrumentalne brzmienie idące w kierunku ballad, a jednak boys-bandowa stylizacja i jakieś dziwne, muzyczne odejścia od tematu. W tym konkretnym wypadku duże brawa za wokale, kompozycja od strony melodii też jest przyjemna, ale aranżacja... Aranżacja brzmi tandetnie, chyba głównie ze względu na bardzo surowy beat, który do reszty instrumentów pasuje jak złoty łańcuch do garnituru.




Em... Obejrzeliście to? Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z dziewczyną pod prysznicem? Tzn. domyślam się, o co chodzi, tylko jaki to ma związek z teledyskiem i piosenką? Zupełnie się pogubiłem. Z drugiej strony nie mam zamiaru narzekać na teledysk, w którym jest aż tyle Nary z Hello Venus. Co do piosenki, to San E świetnie rapuje, ale do refrenów to powinien był kogoś wynająć. Nawet jak na żartobliwy wydźwięk piosenki, jego umiejętności wokalne wydają się niewystarczające. Może nie brzmi źle, ale na pewno tandetnie i płasko.


Za nami całe zatrzęsienie nagrań, a przecież to tylko płotki, przystawki przed daniami głównymi, którym poświęciłem już nieco więcej miejsca w osobnych wpisach. Przede wszystkim w minionym tygodniu doszło do długo wyczekiwanego powrotu Brown Eyed Girls. Dziewczyny zaprezentowały swój długi, inspirowany filmem Quentina Tarantino, teledysk do piosenki pod tytułem "KILL BILL". Sam klip to bardziej zabawa formułą teledysku, jak i materiałem źródłowym - bardziej ciekawostka niż wartość sama w sobie. Atrakcyjniej wypada piosenka, która z każdym kolejnym przesłuchaniem coraz bardziej przypada mi do gustu. Cały wpis wraz z teledyskami znajdziecie >>TUTAJ<<.


Po jeszcze dłuższej przerwie i sporych przemeblowaniach w składzie, na sceny powraca grupa 5Dolls, a raczej F-ve Dolls, bo taką pisownię foruje aktualnie wytwórnia CCM. Przyznam, że z początku "Soulmate #1" wydawało mi się przede wszystkim kolejną iteracją formuły, która przyniosła sukces koleżankom z tej stajni - grupie T-ara. A jednak, chyba nie doceniłem tego nagrania, bo w ostatnich dniach nie mogę oderwać się ani od piosenki, ani od teledysku. Obszerny wpis o klipie, ale także o podobnych nagraniach w wykonaniu T-ara znajdziecie >>TUTAJ<<.


Pozostając przy temacie CCM, również T-ara ujawniła swoje nowe nagranie. Jednak sluchając piosenki i oglądając teledysk trudno nie odnieść wrażenia, że dziewczyny są gośćmi we własnym nagraniu. Piosenka jest zdominowana przez duet Davichi o raz reggae'owego wokalistę Skulla. Co moim zdaniem wychodzi piosence na dobre - dzięki temu ten typowy letni przebój zyskuje dodatkowej, muzycznej atrakcyjności i brzmi nawet oryginalnie. Przy okazji wpisu o piosence i teledysku opisałem jeszcze inną, ciekawą kolaborację artystów spod szyldu CCM, zatytułowaną "Painkiller". Wpis znajdziecie >>TUTAJ<<.


Jednak dla mnie premierą tygodnia zdecydowanie okazał się powrót chłopaków z SM Entertainment - grupy EXO. Ich spektakularna choreografia do poprzedniej piosenki zjednała im moją sympatię, a najnowsze nagranie idzie nawet krok dalej. Nie dość, że EXO znów prezentuje rewelacyjny układ taneczny, który ogląda się ze szczęką zawieszoną nieco niżej niż zazwyczaj, to jeszcze piosenka tym razem jest zwyczajnie bardzo dobra i broni się bez tanecznego wsparcia. Więcej na ten temat, jak i sam teledysk, znajdziecie >>TUTAJ<<.


W temacie zapowiedzi powrotów, sporo mówiło się o trzech nagraniach, które miały ukazać się w tym tygodniu. Ponieważ mam spory poślizg, to mogę zdradzić, ze przynajmniej dwa z tych nagrań i teledysków okazały się zdecydowanie godne poświęcenia im uwagi. Jednak z większą liczbą szczegółów się nie zdradzę, bo planuję poświęcić im odrębne wpisy.

Osobiście bardzo wyczekiwałem powrotu Ladies' Code. Nie dość, że grupa wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie swoim debiutem, to jeszcze teasery zapowiadają coś ciekawego i niepospolitego. No i warto przypomnieć, że dziewczyny kazały na siebie trochę czekać. Pierwotnie powrót planowano jeszcze na zeszły miesiąc, ale drobny uraz Zuny przesunął te plany o co najmniej tydzień.




Z kolei mój entuzjazm wobec nadchodzącego mini-albumu grupy B.A.P wyraźnie osłabł. Powód prosty, grupa zaczęła eksperymentować wypuszczając pojedyncze teledyski zwiastujące wydawnictwo i próbować nowego brzmienia, które w wielu wypadkach nie pasowało przynajmniej do cześci członków grupy i ich głosów. Inaczej rzecz ujmując, "Hurricane" i "Coffee Shop" mniej lub bardziej mnie zawiodły, po "Badman" też nie spodziewałem się niczego wielkiego, a jednak teaser zrobił na mnie pozytywne wrażenie.




W projekt typu - dużo teledysków w krótkim czasie - zaangażowała się także żeńska superformacja 2NE1. W zeszłym tygodniu potwierdzono, że grupa zgodnie z planem nową piosenkę zaprezentuje 07.08... Ale przyznano także, że jest problem z teledyskiem. Prawdopodobnie jest to jakiś chwyt marketingowy ze strony wytwórni, która zaczęła jednocześnie przemycać doniesienia, że dziewczyny same kręcą teledysk w stylu amatorskim - telefonami i domowymi kamerami, z ręki. Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę, że już poprzedni klip nie należał do udanych, strach się bać, co wyjdzie w tym wypadku.


No i jeszcze w temacie YG Entertainment, warto wspomnieć, że PSY pracuje nad nowym albumem. Mówi się, że wydawnictwo miałoby ukazać się we wrześniu, ale wytwórnia wciąż zastrzega, że żadna konkretna data nie jest jeszcze ustalona. Ponieważ mówimy o YG Entertainment, ten wrzesień może okazać się niezwykle odległy.

Listy przebojów

Crayon Pop kontynuuje swoją wędrówkę w górę list przebojów - już łapie się do pierwszych dziesiątek najważniejszych notowań. Wydaje się, że pierwsze miejse jest nieuniknione. Inne koreańskie viral video właśnie przebiło pół miliarda odsłon na YT - chodzi oczywiście o "Gentlemana" (>>TUTAJ<<) PSY'a. Z kolei Kim Hyun Joong święci światowe triumfy ze swoją nową EP-ką. Wydawnictwo zajęło właśnie pierwsze miejsce na Billboard World Albums, czyli światowej liście sprzedaży albumów nieanglojęzycznych. Warto też napomknąć o dość istotnej zmianie w obsadzie programu Inkigayo. IU zrezygnowała z dalszego prowadzenia telewizyjnego show, a od minionego odcinka jej miejsce zajęła Minah z grupy Girl's Day.

Zwycięzcy telewizyjnych programów z tego tygodnia:
MBC "Show Champion" - Infinite - "Destiny" (gdzieś >>TUTAJ<<)
Mnet "MCountdown" - B2ST - "Shadow" (gdzieś >>TUTAJ<<)
KBS "Music Bank" - Ailee - "U&I" (>>TUTAJ<<)
MBC "Show! Music Core" - B2ST - "Shadow"
SBS "Inkigayo" - B2ST - "Shadow"


GAON Chart 21.07-27.07
1. Ailee- "U&I"
2. B2ST - "Shadow"
3. A Pink - "NoNoNo" (>>TUTAJ<<)
4. INFINITE - "Destiny"
5. Yoo Seung Eun ft. Baechigi - "Be OK" (gdzieś >>TUTAJ<<)
6. 2NE1- "Falling In Love" (>>TUTAJ<<)
7. Davichi - "Missing You Today" (>>TUTAJ<<)
8. Crayon Pop - "Bar Bar Bar" (>>TUTAJ<<)
9. Kang Seung Yoon - "It Rains"
10. Dynamic Duo ft. Muzie - "BAAAM"


INSTIZ 22.07-28.07
1. Ailee - "U&I"
2. A Pink - "NoNoNo"
3. B2ST - "Shadow"
4. Yoo Seung Eun ft. Baechigi - "Be OK"
5. Davichi - "Missing You Today"
6. 2NE1 - "Falling In Love"
7. Kang Seung Yoon - "It Rains"
8. INFINITE - "Destiny"
9. Crayon Pop - "Bar Bar Bar"
10. Lee Seung Chul - "My Love"


Billboard Korea 31.07.13
1. Ailee - "U&I"
2. A Pink - "NoNoNo"
3. B2ST - "Shadow"
4. Lee Seung Chul - "My Love"
5. Davichi - "Missing You Today"
6. Crayon Pop - "Bar Bar Bar"
7. Yoo Seung Eun ft. Baechigi - "Be OK"
8. 2NE1 - "Falling In Love"
9. Koyote - "Hollywood" (gdzieś >>TUTAJ<<)
10. INFINITE - "Destiny"



Brejking Nius Nius

Hyorin solo?
Wiele wskazuje na to, że tak! Hyorin to jedna z najbardziej utalentowanych wokalistek na koreańskiej scenie, w dodatku doskonale radzi sobie także w tańcu. Wulkan energii, talentu i seksapilu - to naturalne, że raczej prędzej niż później zadebiutuje jako solistka. Tym bardziej, że w ostatnim czasie coraz więcej było spekulacji na ten temat w mediach, a i sama wytwórnia zaczęła przyznawać, że poważnie myśli nad sprawą.



sos vel źródło: www.facebook.com/officialsistar

Jednak obecnie ogóły zdają się przeradzać w konkrety. Po zakończeniu promocji dla albumu "Give It To Me" (>>TUTAJ<<), dziewczyny z Sistar dostały wolne. A jednak Hyorin dzień w dzień stawia się w sali treningowej wytwórni i ćwiczy taniec pod okiem specjalisty. Nie oszukujmy się, dziewczyna nie ma pod tym względem żadnych zaległości - rusza się jak dzika kocica, więc dodatkowe treningi mogą oznaczać tylko jedno - przygotowania do nowego numeru. A ponieważ trenuje sama, logiczne wydaje się, że będzie to długo wyczekiwany solowy debiut.

 sos vel źródło: www.facebook.com/officialsistar

Sama wytwórnia od pewnego cczasu zaznacza, że ważniejsze od terminu debiutu wokalistki jest to, jaki wizerunek przyjmie. I mają tu sporo racji. Talent dziewczyny nie podlega dyskusji i jej debiut tak czy inaczej jest kwestią czasu. Natomiast dobór repertuaru i wizerunku jest sprawą o tyle istotną, że solistce trudniej żonglować koncepcjami - odbiorcy od solistów spodziewają się czegoś bardziej osobistego. Nawet jeżeli zaprezentowana osobowość będzie zmyślona, powinna być spójna i wprowadzana długofalowo.


 sos vel źródło: www.facebook.com/officialsistar

Jednocześnie Starship Entertainment musi też brać pod uwagę dotychczasowy dorobek Hyorin. Z jednej strony dobrze byłoby zaprezentować ją w wydaniu, które nie będzie powtórzeniem tego, co robiła w Sistar i Sistar19. Z drugiej strony zbyt dalekie odejście od tych pomysłów jest ryzykowne i może mijać się z celem.



sos vel źródło: www.facebook.com/officialsistar

Bo warto pamiętać, że solowy debiut nie oznacza końca kariery Hyorin w zespołach. Wręcz przeciwnie, tak jak przed laty Starship będzie chciało opierać popularnośc grupy właśnie o Hyorin. Zbytnie odejście od wizerunku grup to ryzyko, że ucierpią na tym przede wszystkim grupy. Z kolei powtórzenie już istniejących pomysłów to gwarant sukcesu, ale na krótką metę. Hyorin eksploatowana na trzech frontach w ten sam sposób, znacznie szybciej wyczerpie swoją popularnośc i znudzi sobą publikę.





W tym wypadku jestem po stronie wytwórni. Wolę jewszcze poczekać i dostać przemyślany debiut na miarę moich wielkich oczekiwań, niż dostać produkt nieprzemyślany, niedopracowany, wydany tylko po to, żeby na szybko poprawić stan konta.


sos vel źródło: youtube.com


Insze inszości

Internet zmorą celebrytów
Co tu dużo kryć - G-Dragon dał ciała. W żadnym razie nie podejrzewam go o złe intencje, ale jednak, kiedy jest się postacią rozpoznawalną globalnie i wrzuca się do sieci takie zdjęcie, trzeba się spodziewać, że świat zareaguje.




sos vel źródło: allkpop.com

YG Entertainment zareagowało tłumacząc, że jest to jedno z serii zdjęć, na których GD ma twarz pomalowaną na różne kolory i ja to kupuję. A jednak zdjęcie poszło w świat i nawet mainstreamowe zachodnie media potrafiły znaleźć na swoich łamach nieco miejsca dla tego tematu, oczywiście nie patrząc na sprawę zbyt łagodnie. W Stanach "black-face" to poważna sprawa.


Za kulisami
Z materiałami zakulisowymi bywa różnie. Czasem taki montaż urasta do rangi alternatywnego teledysku, czasem jest interesujący tylko dla najzagorzalszych fanów formacji. Dzisiaj lądujemy na planie zdjęciowym teledysku do najnowszego hitu grupy BEAST zatytułowanego "Shadow". Piosenka jakoś szczególnie do mnie nie trafiła, ale teledysk jest atrakcyjny wizualnie. W dodatku ten materiał bardzo zgrabnie pokazuje rzecz, z której nie wszyscy zdają sobie sprawę. W Korei rolę CGI w teledyskach ogranicza się do minimum. Wszystkie, nierzadko monumentalne scenografie powstają naprawdę, a wiele dodatkowych efektów realizuje się przy użyciu starych filmowych sztuczek.




ETC
Grupa Fiestar powraca ze swoim mini-słowniczkiem internetowego slangu. Tym razem na tapecie mamy słówko "Deuktem".




Słit focia tygodnia
Koreańscy celebryci pstrykają sobie zdjęcia nie rzadziej niż zwykli użytkownicy telefonów (20 lat temu to zdanie nie miałoby sensu, teraz nikt nawet nie zwróci uwagi, że jest dziwne). Rezultaty czasem są urzekające, czasem komiczne. Tak jak w wypadku Hani z grupy EXID, która podzieliła się fotką na "mam chłopaka".



 sos vel źródło: twitter.com

Któż mógł jej zrobić taką fotkę, do kogo ona się tak uśmiecha i co takiego zabawnego widzę w tym zdjęciu? Z odpowiedziami przychodzi jej koleżanka z grupy - LE.

 sos vel źródło: twitter.com

Żródłem zdjęć i filmów, gdzie nie oznaczono inaczej, są oficjalne kanały YT i fanpage FB poszczególnych grup, wytwórni, stacji telewizyjnych etc.
Żródłem doniesień są portale allkpop.com, seoulbeats.com, soompi.com oraz netizenbuzz.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz